Uległam trendowi dań z jarmużu. Długo nie zastanawiałam się jak go przyrządzić – podać surowy, jak sałatę (nie raz natykałam się na takie przepisy). Jednak dla mnie był to średnio smaczny start, ponieważ świezy jarmuż wydał mi się zbyt twardy i mało aromatyczny. Kiedy napisałam o tym na Facebooku oczywiście z pomocą przyszli fani i wysypali z rękawa przepisy z jego użyciem.
Tak więc wczoraj robiłam ryż z kurczakiem i jarmużem (na ciepło wydobywa swój aromat) – jestem zachwycona! Jarmuż przygotowany na maśle z odrobiną czosnku i soli jest chrupki, słodkawy i smaczny – chwilami przypomina mi brukselkę. Przepis na powyższe danie już jutro. Dla fascynatów świeżego jarmużu juz dziś mam coś na ząb. Ciekawe, gdyby w tej kombinacji zamienić go na ten podsmażony… 🙂 Będę kombinować!
– jarmuż
– ser kozi
– granat
– orzechy nerkowca
Przygotowujemy sos i odstawiamy go „do przegryzienia”. Liście jarmużu rwiemy na mniejsze kawałki, pozbywając się grubych włókien ze środka. Ser kroimy w kostkę, a granata obieramy – dodajemy do sałatki. Orzechy nerkowca rozdrabniamy w moździerzu. Polewamy sosem. Smacznego!
1 komentarz