Najlepsze udka pieczone robiła moja mama. Były pięknie przypieczone i soczyste. Mimo wykorzystania kilkukrotnie jej przepisu, nigdy mi nie wyszły tak jakbym chciała. Postanowiłam więc zrobić udka na własny sposób. Udało się! Były takie o jakich marzyłam! Przed przygotowaniem pamiętajcie o marynacie – najlepiej zamarynować wieczorem, a mięso przygotować na drugi dzień.
Składniki
– około kilograma udek z kurczaka
– 4 szalotki
– 4 ząbki czosnku
Marynata
– 4 łyżki oliwy z oliwek
– 4 łyżki sosu sojowego
– ok. 3 łyżeczek soli
– łyżeczka pieprzu
– łyżeczka estragonu/rozmarynu
– 2 łyżki słodkiej papryki
Sypkie przyprawy mieszamy i nacieramy nimi udka kurczaka. Następnie polewamy je oliwą i sosem sojowym, mieszamy, aby pokryć kurczaka. Szalotki obieramy i kroimy na połówki, wkładamy do naczynia z kurczakiem (najlepiej przygotowywać wszystko od razu w naczyniu żaroodpornym). Czosnku nie obieramy ze skórek, aby się podczas pieczenia nie spalił – dodajemy całe ząbki, lekko rozgniecione. Przykrywamy naczynie folią aluminiową i zostawiamy mięso na co najmniej kilka godzin.
Po wyjęciu udek z lodówki, wstawiamy je do piekarnika nagrzanego około 160 – 180 stopni na pół godziny. Następnie podwyższamy temperaturę do 220 stopni, aby bardziej przyrumienić mięso. Pieczemy w zależności od upodobań przypieczenia – 5-15 minut. Gotowe! 🙂
0 komentarzy