Dzień Dobry TVN

Ja i telewizja? Nie, przecież mi tak wygodnie, w kuchni czy na kanapie. A jednak, taka okazja zdarza się raz i warto podjąć wyzwanie. Jak to rzecze jeden z moich ulubionych cytatów: Zawsze trzeba podejmowac ryzyko. Tylko wtedy uda nam sie pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los.

Wielokrotnie pisałam, że ten blog tak dla siebie, dla własnych potrzeb, zapisków przepisów, a jednak… to uzależnia! Dają Ci palec, Ty chesz całą rękę. Dziś mogę napisać, że blog jest dla Was, nie dla mnie, dla mnie to dodatek, Wy czerpiecie z mojego pisania, gotowania przyjemność. To niesamowite widzieć takie wsparcie. Osoby, z którymi nie ma się kontaktu od lat, miesięcy – piszą, dzwonią, gratulują. Przecież to tylko jeden występ? Niby nic, a jednak tak wiele. Cieszy mnie to niesamowicie, że wierzycie we mnie. W takich chwilach można poznac osoby, które życzą Ci wszystkiego dobrego.

Wizyta w Dzień Dobry TVN była dużym wyzwaniem, jednak także świetną przygodą. Ponoć stresu nie było widać? A był! Ogromny!!! Jednak kolejnym razem, jeżeli będzie kolejny, na pewno będzie lepiej, przynajmniej mi, na duchu 🙂

W ramach akcji „Zboże smakuje i inspiruje” dodałam swoje 3 grosze 😉

Materiały na stronie akcji i Dzień Dobry TVN.