Spontaniczne pomysły na spotkanie ze znajomymi sprawdzają się najlepiej, a burgery u Troyanna staną się tradycją!
Zobaczysz, wprosimy się jeszcze! Gotowanie z blogerami jest dość specyficzne… bez Facebooka nie istnieje. 🙂
Rączki takie zgrabne. Rukola taka zielona.
Boczek zboczek.
Jestę mistrzę patelni!
„Mięsko z kotka”.
Fajny ten TroyBurger? 😉
Buła,
sos czosnkowy,
rukola,
ogórek kiszony,
mięcho,
pomidor,
cebulka,
musztardaaaaaaaa!
O tak, ładnie wygląda.
Hy, hy, dietetyczna kolacja… 😉
Paluszki takie tłuste. WOW!
Byyyło smacznie!
Dzięki za hiper, mega, super, extra wieczór! 🙂
Zgłodnieliście?
Zapraszam do przepisu Burgery wieprzowo-wołowe. Nie takie jak u Troyanna, ale też dobre!
5 komentarzy
panna_anna
22/11/2013 at 16:00nagle zgłodniałam oglądając te zdjęcia.. CHCE BURGERA!! ;))
nies
10/11/2013 at 22:10pyszznnnne wydarzenie! ślinka cieknie…
grazyna
09/11/2013 at 10:42fajne takie blogerskie gotowanie. a burgery super wyszły. pozdrawiam i do zobaczenia 🙂
Kasia Nowakowska
10/11/2013 at 18:20Dzięki! 🙂 Do zobaczenia!
Daria
03/11/2013 at 00:31Wolę wersję bezmięsną… ale wygląda fajnie:)