Energylandia to największy, Rodzinny Park Rozrywki w Polsce, mieszczący się w miejscowości Zator, nieopodal Krakowa. Miejsce powstało w 2014 roku i od tego czasu stale się rozrasta. Przeznaczone jest dla wszystkich grup wiekowych od malutkich dzieci, po dorosłych.
Kiedy weszłam na teren parku i usłyszałam muzykę, poczułam się nagle jak dziecko. Przeniosłam się do zupełnie innego świata… świata marzeń, emocji, zapomniałam o obowiązkach, problemach. Na jeden dzień zalogowałam się do bajkowej krainy! 😉 Zapewniam, że każdemu pobyt w tym miejscu poprawi nastrój!
Bilet do Energylandii dla osoby dorosłej wynosi 109,00 zł na cały dzień. Możemy korzystać ze wszystkich atrakcji non stop, bez żadnych limitów. To bardzo wygodne rozwiązanie z tego względu, że nie musimy się martwić o to, czy nam starczy pieniędzy na kolejną przejażdżkę i „gonić bankomatu” 😉
Kupując bilet otrzymujemy mapę całego Parku Rozrywki z opisem oraz numeracją atrakcji, co bardzo ułatwia zwiedzanie. Na planie pokazane są także nieczynne atrakcje, które wkrótce będą uruchomione, jak np. Water Coaster Speed.
Energylandia podzielona jest na kilka stref: Bajkolandia dla najmłodszych, Strefa familijna dla rodzin, Strefa ekstremalna – dla pragnących emocji oraz Water Park czyli tropikalna wyspa. Dodatkowo w „miasteczku” odbywają się przeróżne pokazy artystyczne, występy animatorów czy seanse filmowe. Oczywiście na terenie Parku znajdują się lokale gastronomiczne, miejsca do odpoczynku czy kurtyny i fontanny wodne, które były zbawieniem w prawie 40stopniowym upale.
Część atrakcji, na które zdecydowałam się wejść było przypadkowych (ze względu na to, że byłam kilkuosobową grupą), na część chciałam iść sama. Finalnie udało mi się odwiedzić 9 atrakcji – od godziny 11.00 do 19.00 – wliczając w ten czas przerwę na obiad. Niestety nie przewidzimy kolejek do danych atrakcji. Do jednych czeka się 20, a do kolejnych 40 minut. Całe szczęście czas oczekiwania jest wyświetlany przy każdej kolejce, więc wiemy ile będziemy czekać i czy nam się to opłaca.
Przed przyjazdem do Energylandii bardzo ważne jest, aby zapoznać się z wymogami/zakazami danej atrakcji. Niektóre z atrakcji niedostępne są dla osób poniżej 140cm wzrostu, osób z problemami sercowymi czy problemami z kręgosłupem – nie można tego lekceważyć. Każda atrakcja przy wejściu posiada te informacje dobrze widoczne – oczywiście znajdziecie je również na stronie www Parku.
Poniżej atrakcje, które odwiedziłam – najwyższe miejsca to najbardziej odjechane atrakcje! 🙂
A to zdjęcie mówi wszystko 😀
- Aztec Swing – wahadło kręcące się na różne strony i kręcące się wokół własnej osi z olbrzymią prędkością. W połowie „seansu” straciłam rachubę co się dzieje – jak dla mnie najbardziej ekstremalna i chyba najdłużej trwająca atrakcja z największym przeciążeniem! Sama zapewne bym na wahadło nie weszła – pamiętajcie, że w grupie jest raźniej! 😉
- Space Booster – wysokie ramie obracające się z prędkością około 100km/h, w którym krzesełka obracają się według własnej osi. Stojąc w kolejce bałam się wejść, patrząc na szybkość, z którą się obraca. Kiedy Space Booster zwiększył prędkość, zaczęłam tracić kontakt z rzeczywistością i nie wiedziałam czy jestem na dole, czy może na górze czy zupełnie odleciałam 😀 Jednak wyczuwalne przeciążenia były mniejsze, niż na Aztecu. Piękny widok na cały Park!
- Mayan – pierwsze Roller Coaster, na które wsiadłam. Bardzo krótka jazda, ale gigantyczne przeciążenie. Prawdopodobnie takie przeciążenia odczuwają piloci F16!
- Formuła Roller Coaster – prędkość 100km/h jest osiągana w Formule w czasie 2 sekund. Jedziemy nią około 600m, do góry nogami, bokiem… 😀 Szkoda, że przejażdżka jest krótka, ale niestety tak jest w większości RollerCoasterów.
- Apocalipto – 8 metrowa ława, która obraca się wokół własnej osi, zatrzymując się, wstrząsając pasażerami. Czułam się jak w pralce 😉
- Boomerang – z pozoru atrakcja w Strefie Familijnej, jednak daje czadu. Jak sama nazwa mówi kolejka porusza się do przodu i tyłu. Dodatkowej adrenaliny dodaje dolne zapięcie, w którym czujemy się jakbyśmy jechali bez pasów.
- RMF Dragon Roller Coaster – kolejka odwrócona, której skład znajduję się pod szynami, gdzie nogi pasażerów zwisają w przestrzeni, co dodaje wielu wrażeń. Niesamowity moment wjeżdżania do „paszczy smoka”!
- Tsunami Dropper – przejażdżka w górę i w dół z ładnym widokiem na Energylandię. Najgorsze uczucie gdy spadamy, ale trwa dosłownie chwilę 🙂
- Karuzela Sissi – aby odetchnąć i poczuć się jak Mała Księżniczka po dniu pełnym wrażeń dosiadłam rumaka 😀
Zobacz inne zdjęcia z EnerygLandii:
0 komentarzy