Taką samą tartę przygotowywałam na warsztatach z Pawłem Małeckim. Posmakowała, musiałam ją zrobić 🙂 Zachęcam i Was. Wbrew pozorom, nie jest trudna, a efekt zachwyci każdego. Po rozkrojeniu, w środku jest soczyście zielona! Pięknie komponuje się z truskawkami.
Przed zrobieniem tarty przeczytajcie dokładnie przepis, aby zdobyć odpowiedni sprzęt (foremkę, spryskiwacz/pędzelek) 😉
Ciasto:
– 120 g szpinaku
– sok z połowy cytryny
– 100 g cukru
– 1 małe opakowanie cukru wanilinowego
– 2 jajka
– 60 ml oleju
– 50 g masła
– 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
– 200 g mąki pszennej typu 450
Szpinak miksujemy z sokiem z cytryny. Jajka ubijamy z cukrem i cukrem wanilinowym na puszystą masę. Dodajemy olej oraz roztopione masło (masło musi być chłodne). Następnie dodajemy zmiksowany szpinak oraz mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Mieszamy do uzyskania gładkiego ciasta. Foremkę smarujemy masłem i oprószamy mąką. Wylewamy ciasto na formę i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 170 stopni na około 30 minut (piekarnik bez termoobiegu).
Ciasto najlepiej jest piec w foremce na tartę z podniesionym dnem (o, ja mam taką), aby móc na jej wierzch nałożyć konfiturę oraz owoce. Jeżeli nie posiadamy takiej formy, można upiec go w zwykłej, a ciasto przekroić na pół i przełożyć go konfiturami – tylko tu nie ma gwarancji, że owoce na wierzchu będą się trzymać… 😉
Składniki na konfiturę truskawkową:
– około 300 g truskawek
– 100 g cukru
– sok z połowy cytryny
Na suchą patelnię wrzucamy truskawki i wsypujemy cukier. Smażymy na średnim ogniu do momentu powstania konfitury. Jeżeli jest zbyt słodka, doprawiamy sokiem z cytryny. Konfiturę nakładamy na ciasto.
Dodatki:
– około 300g truskawek
– garść borówek
– listki mięty do ozdoby
Owoce układamy na tarcie posmarowanej konfiturą, według swojego uznania 🙂 Wstawiamy całość do schłodzenia do lodówki.
Jeżeli chcecie, aby owoce na tarcie się błyszczały, musicie wykonać zabieg żelowania.
Potrzebujecie:
– 200 ml wrzątku
– 10 g żelatyny + 30 ml wody
– sok z cytryny do smaku
– 30 g cukru
– 1 łyżeczka cukru wanilinowego
– pędzelek bądź spryskiwacz
Żelatynę namaczamy w wodzie, a następnie dodajemy ją do wrzątku wraz z pozostałymi składnikami. Dokładnie mieszamy i odstawiamy do wystudzenia.
Wystudzony i (żelujący) żel nakładamy na owoce za pomocą pędzla lub spryskiwacza. Wstawiamy na kilkanaście minut do lodówki, aby żel się utrwalił i ozdabiamy listkami mięty.
Jeżeli macie pytania, piszcie śmiało! 🙂
2 komentarze
Agn
01/07/2015 at 20:39Dziękuje za przepis … ale mam pytanie .. szpinak ma być świeży, czy mrożony 😉 . Pozdrawiam
Kasia Nowakowska
01/07/2015 at 21:25Używałam świeżego, ale mrożonego nic nie wyklucza, i tak go blendujemy 🙂 Szpinaku powinna być mniej więcej literatka/mała miseczka – tak na oko.