Wczoraj miał być sernik na zimno, a była sama galaretka. Kiedy wkładałam tortownicę do lodówki, wyślizgnęła mi się z rąk, runęła na podłogę, masa sernikowa wybrudziła całą kuchnię… Tak więc słodkości sobie podarowałam i wcinałam paluszki.
Dziś przyszła ochota na duet fety i szpinaku. Wykorzystałam congchiglioni, które mi zostało w szufladzie. Zapiekłam w nieco niestandardowym sosie beszamelowym z dodatkiem bulionu. A Wy jaki beszamel preferujecie?:)
Składnki:
– 7 muszel makaronowych
– opakowanie mrożonego szpinaku (polecam świeży)
– pół opakowania sera fety
– łyżeczka soku z cytryny
– szczypta soli, pieprzu, gałki muszkatołowej
– 3 ząbki czosnku
Sos beszamelowy:
– łyżka masła
– łyżka mąki
– pół szklanki bulionu
– 2 łyżki śmietany 18%
– żółtko
– 5 łyżek startego żółtego sera
– sól, pieprz, gałka do smaku
Na masło wrzuciłam szpinak, aby się rozmroził. Następnie dodałam przeciśnięty przez praskę czosnek. Podsmażyłam kilka minut i doprawiłam sokiem z cytryny, gałką, pieprzem i solą. Odstawiłam do przestygnięcia. Wymieszałam z fetą pokrojoną w małą kostkę. Napełniłam nadzieniem ugotowane congchiglioni.
Sos: Rozpuściłam w rondelku masło, zestawiłam je z kuchenki, dodałam mąkę i rozrobiłam na jednolitą masę. Następnie dolałam bulion i wstawiłam sos do zagotowania, aby zgęstniał. Po chwili ponownie zdjęłam rondelek. Dodałam śmietanę rozbełtaną z jajkiem i dwoma łyżkami sera. Wymieszałam.
Gotowym sosem polałam muszle i posypałam je pozostałym serem. Zapiekałam 20 minut w 180 stopniach.
Uczta dla szpinakożerców! 🙂
12 komentarzy
Soul and Pepper
10/01/2012 at 22:53od jakiegoś czasu strasznie za mną chodzi ten makaron ! tylko coś albo akurat nie mogę go dostać, albo o nim zapominam w sklepie 😉
Joanna
10/01/2012 at 20:08szpinakożerca to ja, więc to danie w sam raz dla mnie. A beszamel robię najzwyklejszy i najprostszy – mąka, masło i zimne tłuste mleko, lub mleko wraz z bulionem, w zależności od tego co mam pod ręką. No i duuuuuużo gałki i już 🙂
klliisiaa
09/01/2012 at 15:16mmm, pyszniej być nie może- makaron i szpinak w jednym daniu! 😀
shy
09/01/2012 at 12:31wygląda mega smakowicie 😉
Ps. ja kiedyś też miałam taką przygodę z sernikiem, tyle że nie wypadł mi on z rąk a wsadziłam w niego kolano, chcąc sięgnąć coś z górnej szafki…
wilczyca-Aga
09/01/2012 at 10:08coś wspaniałego!
Kamila
09/01/2012 at 06:38Tak jak lubię 🙂
AleksandraWajnert
08/01/2012 at 22:09wygladaja pysznie,szkoda ze nie mozna zamawiac z tego bloga 😉
vinka
08/01/2012 at 21:18o matko jakie cudne! ostatnio polubiłam się ze szpinakiem, więc na pewno wypróbuję 🙂 a mam pytanie, ten makaron to surowy napełniam i on zrobi się miękki w piekarniku?
Pozdrowienia!
Domi w kuchni
08/01/2012 at 19:52Ale rozpusta!! Taki obiad to ja rozumiem 🙂
Magda
08/01/2012 at 18:32Baardzo apetycznie podane!
Izka
08/01/2012 at 18:22uwielbiam kształt tych muszli. A nadzienie sprawdzone więc i calość musi byc smakowita.
slyvvia
08/01/2012 at 18:15Ja lubię beszamel z mleka sojowego i mąki kukurydzianej, nie trzeba dodawać masła, więc jest bardziej lekki i nadaje się i do zapiekanek i po prostu jako kremowy sos do makaronu 🙂
Szpinak i feta zawsze dogadują się doskonale. Uwielbiam takie dania.