Od kilku dni gotuję banalnie. Prosto.
Kocham lato i nadchodzący wraz z nim – wysyp naszych polskich produktów.
Fasolka, brukselka, bób. Truskawki, jagody, poziomki, czereśnie. Ah!
Na samą myśl mam uśmiech na twarzy 😉
Wczoraj ugotowałam fasolkę szparagową i zrobiłam do niej masełko z bułką tartą.Co tu dużo mówić. Kolejny smakołyk!
Ps. Jutro/pojutrze zamieszczę wykwintniejszy przepis. Będę przyrządzała ryż z boczniakami i warzywami 🙂 Już dziś zapraszam.
Pozdrawiam 🙂
katie
13/06/2011 at 18:50jak tu ladnie! zdecydowanie bede regularnie zagladac 🙂 Pozdrawiam 🙂
shy
13/06/2011 at 14:35kocham właśnie takie proste, letnie dania.. a fasolka chodzi za mną od tygodnia..:) no może tylko bez tej nieszczęsnej bułki tartej :P:)
basiaP
13/06/2011 at 12:47szparagowa z bułką tartą jest pycha:)
Wiewióra
12/06/2011 at 19:07Och!!! toż to niebo w paszczy! uwielbiam!
Arvén
12/06/2011 at 08:40Fasolkę kupuję nawet zimą – mrożoną, bo moje uwielbienie dla niej nie pozwala mi się powstrzymać od wciągania jej przez cały rok. Teraz, w fasolowym szczycie, jem ją prawie codziennie, właśnie z bułką tartą, zamiast obiadu 😀
A pierwszy bób właśnie leży w lodówce i czeka na swój debiut – dziś wieczorem. Jedyne 9zł/kg! 😀
Bazylia
12/06/2011 at 08:18o bobie mi także pozostaje tylko marzyć… 😉 jeszcze trochę!
jadalnepijalne
11/06/2011 at 22:20U mnie bób i fasolka jeszcze drogie i trudno dostępne. Czekam 🙂
goh.
11/06/2011 at 21:10fasolka szparagowa to moje ulubione warzywo, zaraz po… szparagach:) i tej wersji którą prezentujesz lubię ją najbardziej:)