Grzane piwo lubię tylko wtedy, kiedy za oknem właśnie jest taka pogoda jak dziś – zimno i deszczowo lub mroźno i śnieżnie. Po 0,5 litra takiego napoju najczęściej uciekam do łóżka, aby się wygrzać i nagle… usypiam jak dziecko. Mówi się, że grzane piwo jest dobre na przeziębienie, ale sama nie wiem ile w tym prawdy z punktu medycznego, jednak zawsze na drugi dzień rzeczywiście czuje się lepiej. Oczywiście grzane piwo możecie robić z różnego rodzaju mieszanek dostępnych w sklepach, jednak są one zazwyczaj mocno przesłodzone i finalnie spożywamy sam cukier… Polecam zatem zrobić sobie własnego, a skomplikowane to nie jest 🙂 Istnieją także przepisy na grzańce z żółtkami, jednak ja dziś proponuję miksturę bez nich.
Zobacz też:
Herbata zimowa z imbirem
Naturalny antybiotyk – mleko z czosnkiem, miodem i masłem
Domowe grzane piwo
Drukuj przepisSkładniki
- 0,5 l jasnego piwa
- łyżka/dwie łyżki miodu - w zależności jak słodkie piwo lubicie - ja używam jednej
- sok z ćwiartki pomarańczy i plaster pomarańczy
- laska cynamonu
- plaster świeżego imbiru
- 3 goździki
- 2 ziarna ziela angielskiego
- szczypta gałki muszkatołowej
Przepis
Piwo wlewamy do garnuszka, dodajemy wszystkie przyprawy oraz sok z pomarańczy.
Całość podgrzewamy na średnim ogniu około 5 minut, do zagrzania.
Piwo powinno być gorące, jednak nie powinno się zagotować. Podajemy z plastrem pomarańczy.
Porady
Ilość oraz rodzaj dodanych przypraw do grzańca możecie dostosowywać do swoich kubków smakowych. Jeżeli lubicie piwa z sokiem, dodajcie do grzańca odrobinę soku malinowego.
4 komentarze
baba47
22/11/2021 at 18:56Litości! „Witaj na moim blogu, którego prowadzę ” KTÓRY PROWADZĘ!. Odrobinę szacunku dla polskiego języka, proszę.
Kasia Nowakowska
22/11/2021 at 19:23dziękuję za uwagę, jak to każdemu zdarzają się błędy 🙂
romei
26/11/2018 at 22:04ja różne piwa tak grzałem i chmielową też, nawet mi smakuje, ale lubię również jakieś ciemne piwka, nawet takie miodowe też się sprawdzają… właściwie to chyba wszystkie lubię
loray
27/09/2018 at 21:14fajny przepis, wszystko co trzeba to jest… a jak się z perłę zagrzeje, to w ogóle cud miód wychodzi